Miałem wiosną okazję zwiedzić Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej. Tu, niedaleko Łukowa na granicy województwa mazowieckiego i lubelskiego, w niewielkim dworku urodził się i spędził dzieciństwo mały Henio.
Więc chodzę sobie po muzeum, oglądam rozmaite eksponaty...
Przywitałem się też z Henrykiem... serio! Figura była tak realistyczna, ze wchodząc do kolejnej sali prawie się ukłoniłem i powiedziałem "dzień dobry"

Aż tu nagle w jednej z gablotek widzę... wieczne pióro! Przyglądam się bliżej. Robię szybkie zdjęcia telefonem i wysyłam Danielowi z f-pen w ramach konsultacji. I po chwili już wiem. Na współczesnej podstawce Parkera leży piękny Waterman Safety Pen!

Pociągnąłem dyrektora Muzeum za język. Swoją drogą polecam - gawędziarz przedni. Warto posłuchać jego opowieści.
Okazało się, że pióro to kupił Sienkiewicz gdzieś między 1909 a 1911 rokiem, czyli w czasie gdy pracował nad "W pustyni i w puszczy. Być możne właśnie nim pisał całość lub fragmenty.
W muzeum miało być jeszcze jedno pióro pisarza. Podarowane mu przez firmę Parker. Sienkiewicz był wszak noblistą i znanym na całym świecie pisarzem. Oba pióra zostały ofiarowane powstającemu muzeum przez rodzinę Sienkiewicza już po śmierci pisarza. Zachował się o tym ślad w dokumentach. Niestety, Parker (wraz z wieloma innymi pamiątkami) zaginął w czasie II wojny światowej.
Zastanawiałem się czy udałoby się uruchomić i ożywić Watermana?
Później dowiedziałem się jeszcze od kolegi, który bywa chyba tu na forum, że w muzeum w Oblęgorku znajduje się kolejne pióro pisarza. A.W. Faber (późniejszy Faber-Castell) pochodzący jeszcze sprzed 1900 roku. Podobno było to ulubione pióro Henryka i prawdopodobnie nim właśnie pisał... Quo Vadis.
Niestety, kiedy kilka lat temu pojechałem do Oblęgorka zastałem muzeum zamknięte z powodu remontu. Mogłem tylko sobie obejrzeć pałacyk z daleka. Muszę się tam wybrać ponownie...kiedyś...
A tak swoją drogą... czy ktoś może ma jakąś zbędną podstawkę pod Watermana? Taką by była w "klimacie"? Zawiózł bym by wymienili. Niestety, znając jakie budżety mają małe muzea, raczej nie bedą mogli za to zapłacić...
Zresztą nie tylko małych muzeów to tyczy. Właśnie się dowiedziałem, że Muzeum Techniki w Warszawie musi się wyprowadzić z Pałacu Kultury (było tam od jego powstania w 1955) a dyrektor nie wie czy będzie miał pieniądze na następne wypłaty dla pracowników.
W muzeum można też obejrzeć rękopisy Sienkiewicza. Pisał bardzo drobnymi ale bardzo wyraźnymi i czytelnymi literami. Określenie - pisać drobnym maczkiem bardzo do niego pasuje.
Całość historii opisałem sobie tu:
http://robertdejtrowski.blogspot.com/2016/03/henryk-i-jego-piora.html