Ostatni będą pierwszymi (tylko do czego?).

To był bardzo intensywny czas - dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że kolejne Pen Show Poland odbyło się i przeszło do historii jako udane, pełne dobrych emocji wydarzenie. Coś musi parować z piór, albo z atramentów, bo na Pen Show wiele rzeczy wygładza się, układa jakoś, złe emocje gasną (słuszna uwaga MacKozinsky!) i jest ŚWIĘTO! Choć jak się zastanowić, to jasne się staje, że pióra i ich okolice to tylko katalizator reakcji tworzenia dobrej energii, która z ludzi promieniuje i sprawia, że na kolejnym Pen Show Poland tak dobrze jest być.
Niezmiennie szanuję i podziwiam tych, którzy na ten szalony pomysł wpadli i go realizują od lat. Jestem pod wrażeniem ilości dobrych zdarzeń i emocji, które Pen Show Poland wywołuje. Ukłony dla Was, Ekipo Organizacyjna!
Lux – pędziłeś we wszystkich kierunkach jak torpeda. Gdybym nie wiedział, że jesteś jeden, uznałbym, że doszło do jakiegoś klonowania, albo cudownego rozmnożenia. Co Ciebie napędza!?Ukłony dla każdego, kto podczas Pen Show czyni jeden z tych niezliczonych miłych gestów, jakie się tam dzieją, odpowiadając niezwłocznym działaniem na prośbę o popilnowanie przez chwilę stoiska, kupienie kawy, przyniesienie czegoś, przestawienie, ułożenie itd. itp. A przecież często pytanie nie musi paść, bo nagle pojawia się ktoś, kto pyta „nie chcesz iść zjeść?”. Widząc takie akcje na PSP czułem, jak rośnie we mnie poczucie wspólnoty w piórowym szaleństwie, które czasem różne niesprzyjające okoliczności pogryzają. Bycie na PSP jest dobrą odtrutką. Dziękuję.
Dziękuję wszystkim, z którymi było mi dane rozmawiać, z którymi wymieniliśmy mniej lub bardziej poważne uwagi o życiu, piórach, samochodach, którzy nie obrażali się na moje żarty, jakoś wytrzymywali z moimi uwagami na każdy temat.
Agnes – dziękuję za wspólną pracę przy kąciku dla dzieciaków, było mi bardzo miło.

Jestem Ci ogromnie zobowiązany za to, że wzięłaś też na siebie kluczową kwestię rozmów ze Sponsorami kącika. Fajnie było znowu zrobić coś dla najmłodszych odwiedzających. Dziękuję wszystkim dzieciakom mniejszym i większym za wspólną zabawę! Wasza obecność to naprawdę świetna wiadomość dla Pen Show.
Osobne wielkie ukłony dla Sponsorów kącika (kolejność alfabetyczna): Faber-Castell (Amex), F-pen, Inahon, Kaweco, Lamy, Pelikan (Herlitz), Pióroteka, Twoje Pióro. Mam nadzieję, że nikogo nie pominąłem. Rado Jedi – ukłony! Podziękowania dla Pasiakowej, która kolejny raz przygotowała dla maluchów kolorowaną (uwielbiali ją!). Każdy, kto zerknął na to, jak wyglądał kącik musiał dostrzec, że nasi darczyńcy zadbali o maluchy bardzo mocno. Napiszę kilka słów w osobnym wątku, bo ta sprawa na to zasługuje.Mam poczucie, że Pen Show rośnie, stoiska firm są coraz większe, ludzi przybywa, coraz więcej znajomych. Mam też poczucie, że nie zdążyłem zrobić większości rzeczy, które planowałem. A tyle się przecież zadziało!
Empi – świetnie jest widzieć Twoje stanowisko i ruch na nim. Szacunek. Wśród rzeczy, które by mi się na Pen Show marzyły jest sala kolekcjonerska (bez sprzedaży). Może
Adamon by się wtedy spakował i przywiózł co nieco? Może tam
Muzeum Kleksa wystawiłoby jakąś ekspozycję do oglądania?
A skoro jestem przy Muzeum to chciałbym wyrazić szczerą radość, że
Penoptikum zadebiutowało na PSP. I nie mąci tego miłego uczucia fakt, że japończyki jakieś cienkie, francuzy twarde i skrzypiące choć fleksowały, a stalówki interesowały chyba tylko kaligrafujących.

:P I te zeszyty od Heinza Obermeiera…
Jeszcze kilka akapitów ‘ad personam’;)Arleta i ekipa kaligraficzna, której nie rozszyfrowałem po nickach (wstyd mi): miło było Was spotkać.

Mam nadzieję, że konwersja Kaweco na eyedroppera przebiegnie bez wylewów.
Druidzie – czy my znowu gadaliśmy na PSP głównie o motoryzacji?;) Wiem, próbowałeś sprowadzić rozmowę na właściwe tory za pomocą Conklina, tylko ja byłem zakręcony na mojej motoawarie. Uściskaj Krzysztofa Wątpiącego (Dubito ergo sum).
Empi – już pisałem Tobie wyżej, dodam tylko, że za rok odbiję sobie moje orzeszkowe gapiostwo.
Kasiu – dziękuję, że pamiętałaś o mnie i mojej zoopiórokręciole. Przepraszam, że nie skorzystałem w tym całym zamieszaniu. Odezwę się na pw w sprawie zdjęcia.
MacKozinsky, Adamon – uradowałem się, widząc Was, a jeszcze bardziej uradowałbym się, gdybyście mogli w jakiejś zorganizowanej formie podzielić się swoją wiedzą i zbiorami (ekspozycja, wykład, dyskusja?). Może coś uda się zaplanować na przyszły rok? Trochę grzech mieć Was na pokładzie i nie wykorzystać.
Oskar – na następnym spotkaniu robimy podsalę muzyczno-historyczno-kontestacyjną?;)
Pigol – dobrze było Cię zobaczyć. Prostej drogi Ci życzę, gdziekolwiek się nie wybierasz.
Piter22 – nic się zmieniasz, robisz się tylko wyższy. Szkoda, że nie zdążyłem z Waszym zdjęciem włosów z Inko. Nic to. Za rok. Tylko nie ścinać, nie ścinać.
Tenjarek – szykujemy się na majówkę w Bielsku-Białej.

Dziękuję raz jeszcze – Ty wiesz, za co.
I ‘ad firmam’;) choć wiadomo, że za tymi firmami i tak są persony (i to jakie!). W kolejności z mapki.
Twoje Pióro: za każdym razem zaskakujecie! Grawerka jest mega. Ogólnie bogactwo oferty i to, jak ogarniacie młyn na swoim stanowisku budzą podziw. Ileż kapitalnych papierów! Atramentów! No wszystkiego. Wow! A jeszcze tyle planów! Poza tym, tak po prostu było miło Was zobaczyć i zamienić choć kilka słów osobiście.
Buylux: nawet nie zdążyłem się zatrzymać na dłużej niż kilka sekund i jestem smutny, bo chciałem zrobić inspekcję Nakayek pod kątem motywów zwierzęcych.

Za to, że te Nakayki na PSP macie bardzo Was lubię.
Przemek Marciński – zdążyliśmy się tylko przywitać i… było po wszystkim. Może następnym razem będzie więcej czasu. Dobrze widzieć Cię uśmiechniętego.
Velo – Szacunek za herb Gdańska na stoisku. Miło było sobie pomarudzić, ale jedzie się dalej. Twardym trzeba być, nie miętkim.

Ps. Moje 400NN musi poczekać, może następnym razem będę gotowy.
Sticky – pacjent bez kontaktu.

oblegany, prędzej dało się dorwać przy stoisku z Silesia Cafe (nota bene – kapitalna kawa!), niż dopchać przy stoliku. Fachman jakiś, czy co?
Pióroteka – Maćkowi i jego ekipie dziękuję za Inkodajnię, z której chętnie skorzystałem podpuszczony przez MacKozinskiego. Viscontiego wcale nie rozlałem chyba za bardzo?;) Nie zdążyłem niczego więcej spróbować, szkoda. Maciek – jak zawsze klasa. Fajne gadżety znowu.
Luxpeny – dzięki za atramentowe wieści ze świata Jansena. Ściągam zdjęcia i piszę do znajomego, który się zakładał w sprawie tego koloru. Singularity na żywo robi doskonałe wrażenie. Pozdrowienia od Jagody dla Już-Wy-Wiecie-Kogo.
Prime Line –Tylko przystanąłem, chciałem zapytać o parę spraw, szedłem kilka razy i za każdym razem ktoś, coś… Żałuję.
F-pen (i Kaweco!): kolor tego australijczyka jest niesamowity! A na Sporty to ja mogę patrzyć dla samej przyjemności – mam słabość do nich. Te nowe lodziarskie są słodkie. Jak by były naprawdę na deser.
KWZ Ink – to niezwykłe patrzeć jak rośniecie i jak połączenie pasji i nauki przynosi kolorowe efekty. Jestem podekscytowany tym, nad czym pracujecie. Nie byłbym jednak sobą, gdybym nie wrócił namolnie do prośby o zrobienie choć jednej, kolekcjonerskiej sztuki atramentu „Imię róży” o właściwościach, że tak powiem, zgodnych z fabułą książki.

Można by go zlicytować na jakiś zbożny cel.

Albo komuś podesłać. Żartowałem.

Ale zróbcie, co…?
Inahon – chyba zostawiłem u Ciebie tę Aurorę Papa, możesz ją dla mnie przechować w swoich tajnych piwnicach? Odbiorę przy okazji.
Herlitz (Pelikan) – pewnie tego nie czytają, ale mieli bardzo fajne materiały dotyczące nauki pisania. I ołówki.

Dzięki.

Pelikan w tym roku zaszalał z katalogami - super! Herzstuck podnosi tętno.
Amex – Wstyd mi, ale poszedłem tam przede wszystkim pytać o ich ołówki. Moi domownicy je uwielbiają.

Na jednym z poprzednich Pen Show Jagoda dostała kilka i wszyscy się zakochali. Miałem szczęście, że mieli jeszcze trzy sztuki, bo akurat nikt ich nie sprzedawał. Dzięki!
Archie’s Calligraphy – Choć skóra to nie moja bajka, to premierowa okładka robi wrażenie. No i notatnik. Będzie też w linie? Jagoda bardzo mile wspomina napady na Twoje stoisko.
Calligrafun – macie dar przekonywania. Obawiam się, że będę musiał wrócić po Colorverse.

Brushpeny są hitem.
Penoptikum już było. Jestem psychofanem. I wszystkim polecam ten stan.

Dodam tylko, że bardzo mi przykro z powodu zamieszania z dojazdem, przez które stoisko Rafała rozkładało się w ostatniej chwili. Nie miałem na to wpływu, Fiat zawiódł mnie okropnie.
WDK – zawsze obiecuję sobie, że Was podręczę trochę z paroma konceptami i zawsze to ucieka gdzieś w ferworze walki. Dzięki za dobry nastrój i energię, jakimi emanowaliście.
Pasiakowa, a może Pasiakowscy?;) – przepraszam, że w liczbie mnogiej, ale tak Was zapamiętałem i przepraszam, że to napiszę: jesteście piękni. Promieniujecie radością. Kontakt z Wami powinien być przepisywany na chandrę.
W kilkunastu (!!!) miejscach nie spędziłem ani chwili. Mijałem je spiesząc się i przyrzekając sobie w duchu, że już za chwilę wrócę i nadrobię zaległości. W większości przypadków niestety się nie udało.

Na pewno kogoś pominąłem i tutaj, nie jestem w stanie z pamięci odtworzyć każdej rozmowy i kontaktu, a było mi niezręcznie robić notatki, albo nagrywać.
Ściskam Was wszystkich! Przywiozłem z Pen Show sporo dobrych myśli i emocji oraz kilka zakupów oraz prezentów. I smuteczek, że już po wszystkim. Szczęśliwie podszyty niecierpliwą radością, że już za rok spotkamy się znowu.
PS
Bardzo dziękuję wszystkim, których stoiska napadła Jagoda podczas swoich wędrówek po Pen Show za cierpliwość i wyrozumiałość. I niezmiennie jestem ujęty tym, że moje dziecko czuje się na PSP tak bezpiecznie i u siebie. A nie jest to stan łatwy do osiągnięcia, wierzcie mi.
PS do PS
Serdecznie "pozdrawiam" ekipę Fiata z FCA Polska, która nie radzi sobie z banalnymi awariami, po swoich własnych ingerencjach w auto. Zaraz pojadę tam kolejny raz z awarią, przez którą spóźniłem się na PSP.:/ Podobno przedwczoraj usunęli ją definitywnie.