Witam,
jeśli ktoś myślał sobie, że nie ma nic chudszego, niż modelka Anja Rubik, to się mylił
. Dzisiaj przedstawiam Państwu jedno z najbardziej pożądanych przez Forumowiczów piór -
Sheaffer Targa 1040s (slim) w wersji Prestige Grey Marbled Lacquer.
Pióro nie jest dostępne w regularnej sprzedaży u krajowych dealerów Sheaffera, a szkoda bo jest omdlewająco przepiękne.
Na początek wymiary (jak u modelki):
długość: 135 mm, długość bez skuwki: 115 mm, długość ze skuwką założoną na koniec korpusu: 150 mm
średnica: 8,6 mm, średnica końca korpusu: 7 mm, waga: 17 gram.
Stalówka w rozmiarze X oczywiście typu Inlaid, pozłacana z inprintem:
SHEAFFER 23K GOLD ELECTROPLATED U.S.A.Pióro przyszło do mnie w dyskretnym czarnym pudełku na dwa przyrządy piśmiennicze (wygląda na to, że jest to opakowanie zastępcze z kompletu pióro + długopis, ale mniejsza z tym).
Sheaffer Targa w wersji slim jest typowym piórem damskim, dopasowanym do kobiecych drobnych dłoni z racji tego, że jest takie cienkie. Na szczęście ja nie mam łapy jak małpa i poradziłem tym piórem coś popisać, ale o tym na końcu tej recenzji. Zaskoczył mnie system zasilania atramentem. Otóż pióro może być zasilane atramentem
wyłącznie za pomocą dołączonego konwertera, który ma badziewny plastikowy wygląd, jakby nie od tego pióra, a działa na zasadzie strzykawki. Sheferowski nabój, czy skręcany konwerter nie pasują. Co jeszcze jest ciekawe w tym piórze. Sekcja i korpus połączone są ze sobą za pomocą metalowego gwintu drobnozwojowego o czterech zwojach. Dzięki takiemu rozwiązaniu pióro można szybko rozkręcić/skręcić, bo jest duży przesuw wzdłużny gwintowanego połączenia.
Poniżej przedstawiam zdjęcia porównawcze z innym anorektykiem - niemieckim Diplomatem Travellerem, który przy Tardze wygląda naprawdę grubo.
to troszkę mitem zajeżdża, że kobiety potrafią pisać jedynie patyczkiem od szaszłyka.
