"Co się odwlecze to nie uciecze"... miała być recenzja to jest...

"Lamy Al-Star miało już swój test na łamach Zegarki i Pióra przy okazji wprowadzenia na rynek koloru Copper Orange. W tym roku producent zdecydował się na dodanie do oferty koloru o nazwie Charged Green, co było doskonałą okazją do przyjrzenia się dokładniej temu modelowi raz jeszcze.
Można powiedzieć, że nowy wariant to „tylko i aż” kolor, ale dobrze wiemy, że ten potrafi przeważyć szalę na korzyść bądź niekorzyść danego produktu odbijając się wydatnie na jego sprzedaży. W tym przypadku kolor jest czymś oscylującym wokół barwy rozciętej limonki. Jest to ładna zieleń ze sporą domieszką kolor żółtego, jednak nie na tyle dużą, by być krzykliwą. Bardzo przyjemna barwa.
Sekcja także posiada typowy dla tych modeli kształt, który zapewnia, że pióro trzyma się bardzo wygodnie i nawet zapisywanie długich tekstów nie powoduje bólu dłoni. W tym przypadku sekcję wykonano z transparentnego tworzywa, które jest lekko „przydymione”. Powoduje to powstanie atrakcyjnego kontrastu pomiędzy pomarańczowym korpusem, a wyglądającą na pierwszy „rzut oka” na czarną, sekcją.
Stalówka wykonana została ze stali nierdzewnej. W testowanym egzemplarzu ma ona szerokość „M”, jednak istnieje oczywiście możliwość łatwej jej wymiany. Cecha ta jest znakiem rozpoznawczym piór Lamy. W kilka chwil możemy zamontować stalówkę A, EF, F, M, B, LH, bądź jedną ze ściętych stalówek (1.1, 1.5, 1.9). "
Czytaj całość




