Mariusz, dziękuję za zdjęcia. Są świetne. Myślę, że niektóre z nich Lamy mogłoby wykorzystać w reklamach.

Natomiast co do recenzji video, to muszę przyznać rację Pieczarkowi i Chomsky'emu.
Zastanawiałem się, czy pisać tutaj, czy wysłać Ci PW. Uznałem jednak, że moje uwagi mogą się przydać innym osobom chcącym tworzyć recenzje, nie traktuj więc ich, proszę, jako publiczne napiętnowanie.
Zacznę od samego początku. Nie wiem, czy Twoja recenzja dotyczy pióra, które jest, czy które było do wygrania. Kurcze, no kto ma wiedzieć, jak nie Ty, kiedy ta recenzja została zamieszczona? I z tego wynika dalsza wątpliwość: czy to jest recenzja mająca mnie zachęcić do udziału w konkursie (czyli z góry zakładam, że recenzja będzie pochlebna), czy po prostu recenzja pióra (obiektywno-subiektywna)?
Twoja recenzja rzeczywiście jest bardzo nieporadna językowo. Obejrzałem ją kilka razy i, jeśli dobrze policzyłem, użyłeś w ciągu tych 12 minut 17 razy słowa "oczywiście". Powtórzeń jest więcej, jak choćby "100% pragmatyzm", "jeżeli chodzi" itd, jednak to "oczywiście"... Masakra. Musisz to kontrolować (ja sam mam problem z nadużywaniem "ale").
Ta nieszczęsna banderolka. Od tego zacznę. Mariusz, to nie chodzi o to, czy się ją da zdjąć, czy nie. I czy o tym powiedziałeś, czy nie. Pióro z założoną banderolką, jeśli dobrze zrozumiałem, ma inne wymiary, niż bez niej. Jest dłuższe. Czy nie tak? Więc i inaczej leży w ręku. Ma inne proporcje. Inaczej wygląda. A wreszcie: recenzja mogłaby być kilka minut krótsza, bo byś nie musiał tłumaczyć, że bez banderolki żaden kawałek plastiku nie pokazuje się w okienku i że tak naprawdę wszystko jest idealnie spasowane.
W recenzji mówisz o wielu nieistotnych rzeczach. Co kogo obchodzą napisy na pudełku? Brakuje natomiast ciekawostek, o których warto powiedzieć. Mówisz np, że Lamy produkuje stalówkę "A". No i fajnie, tylko szkoda, że nie powiedziałeś, czym ta stalówka się charakteryzuje. Bo ja np. nie wiem.
Zapętliłeś się mówiąc o nabojach. Że są standardowe. Dalej wyjaśniłeś wprawdzie, że jednak nie, ale wydaje mi się, że to ujęcie mogłeś po prostu powtórzyć. Przez to recenzja znowu się niepotrzebnie wydłuża.
Kolory atramentów: szkoda, że ich konkretnie nie wymieniłeś. Bo nie wiem, czy jest np. brązowy?
Szkoda, że nie powiedziałeś czegoś o generacjach tego pióra i jego odmianach. Że jest Safari, że jest Al Star... Kiedy ten model został zaprojektowany...
No i teraz napiszę o tym, co szczególnie mnie uderzyło jako kogoś, kto się interesuje dizajnem. Otóż mówiąc o dizajnie popełniłeś mnóstwo błędów. Największym chyba było to, że powiedziałeś, że wzór tego pióra może się kojarzyć z dizajnem przemysłowym. Otóż dizajn jest WYŁĄCZNIE przemysłowy. Każdy wzór, każdy projekt, który dotyczy przedmiotu nieunikatowego, wykonywanego masowo, jest dizajnem przemysłowym.
W recenzji powiedziałeś, bardzo ogólnie, że Lamy (jako firma) generalnie charakteryzuje się ergonomicznym wzornictwem. Wielka szkoda, że nie rozwinąłeś tego wątku. Bo Lamy jest chyba jedyną poza Tombow firmą produkującą pióra, która zdobywa nagrody za wzornictwo. A Safari jest już wręcz ikoną dizajnu. Więc szkoda, że nie wspomniałeś ani słowem o projektancie.
Najśmieszniejsze w Twojej recenzji jest to, że sam powiedziałeś, że jest ona właściwie zbyteczna. No i jest. Bo niczego istotnego praktycznie nie można się z niej dowiedzieć.
Recenzja jest za długa. Wydaje się, jakby nie miała żadnego scenariusza. A co gorsza, jakbyś sam, w trakcie jej montażu, nie zwrócił uwagi na błędy. Jakbyś jej w ogóle nie sprawdził, tylko uznał, że "no przecież musiało mi świetnie wyjść" i bez żadnej weryfikacji wpuścił ją do sieci.
I tak oto popełniłem recenzję recenzji.
Mariusz, będę Ci kibicował, bo robisz świetne zdjęcia. Bo Ci się chce coś robić. Bo masz pasję, co widać.
I wierzę, że nie odbierzesz moich słów jako gadaniny hejtera, tylko życzliwe uwagi kogoś, kto niecierpliwie czeka na Twoje kolejne recenzje. Powodzenia!
