HM: Bryan
Miejsce:
Data i czas:

Osoby zarejestrowane na stronie Pelikana:
1 Bryan
2
3
4

_________________
Rzuć mnie wilkom na pożarcie a wrócę dowodząc watahą.

Dzięki Dex za założenie wątku. Złożyłem już swoją aplikację na HM na stronie Pelikana, przy okazji w pracy zachęciłem do udziału dwoje 'zarażonych piórozą'. Mam nadzieję, że w tym roku we Wrocławiu uda się zgromadzić jeszcze więcej Pelikanowych wyznawców!

_________________
https://www.instagram.com/fp_bryan/

Daj znać Marcie. Pewnie się pojawią. Ja napiszę do Karo.

_________________
Rzuć mnie wilkom na pożarcie a wrócę dowodząc watahą.

Dex,
Oczywiście dam znać: Rka, Lisa i Karo to trzon wrocławskiej awangady piórowej.

_________________
https://www.instagram.com/fp_bryan/

Ale w tym roku, to bym kilka fotek chętnie zobaczył

_________________
Rzuć mnie wilkom na pożarcie a wrócę dowodząc watahą.

Ja się też zarejestrowałem

Osoby zarejestrowane na stronie Pelikana:
1 Bryan
2 Rafał
3 ...
4 ...

_________________
https://www.instagram.com/fp_bryan/

Zarejestrowałem się i ja.
1 Bryan
2 Rafał
3 MarfackiB
4 ...

_________________
Pozdrowionka, Marek

Zarejestrowany!
1 Bryan
2 Rafał
3 MarfackiB
4 Valgodesco
5 ...

Aktualizacja:
1 Bryan
2 Rafał
3 MarfackiB
4 Valgodesco
5 Bryanowa
6 Bryanowa latorośl starsza
7 Rka
8 Lisa
9 KTOŚ nie z FOPa

_________________
https://www.instagram.com/fp_bryan/

1 Bryan
2 Rafał
3 MarfackiB
4 Valgodesco
5 Bryanowa
6 Bryanowa latorośl starsza
7 Rka
8 Lisa
9 KTOŚ nie z FOPa
10 pmarcinski

_________________
Pióra szyte na miarę.
http://www.pmarcinski.pl
https://www.facebook.com/pmarcinski

1 Bryan
2 Rafał
3 MarfackiB
4 Valgodesco
5 Bryanowa
6 Bryanowa latorośl starsza
7 Rka
8 Lisa
9 KTOŚ nie z FOPa
10 pmarcinski
11 MINAWAKI(niezarejestrowany na Huba ale za zgodą Hubmastera

Ponieważ wątek Wrocławski utknął w martwym punkcie i niektórzy mogą pomyśleć, że Hubowe spotkanie we Wrocku nie będzie miało miejsca, chciałem swoim wpisem zamanifestować, że tak nie jest!!! Wrocławska Awangarda Piórowa nie ugania się za rozgłosem tylko robi swoje, ceniąc sobie prywatność i dyskrecję swojej społeczności... Mówię to Wam ja Opolanin nie będąc związanym ślubami milczenia A więc za tydzień we Wrocławiu rozpocznie się fantastyczne, spontaniczne, ekumeniczne, nowatorskie i awangardowe spotkanie ze znaczącym udziałem gości spoza miasta i województwa... może i kameralne, ale za to z jakim potencjałem osobowym! z jakimi piórami, atramentami... hmm, sam nie wiem... ale właśnie dlatego tam jadę, by się dowiedzieć!!!

_________________
"Główną ulicą miasta idzie szaman, niosąc totemy i ciągnąc za sobą saneczki..."

OK, poczułem się wywołany do tablicy
Spotkanie we Wrocławiu oczywiście się odbędzie, zarejestrowane osoby dostały powiadomienia o czasie i miejscu spotkania.
Wczoraj odebrałem Pakiet od Pelikana - niestety przeleżał tydzień w parcelshopie bo kurier nie zadzwonił, nie zostawił awiza i dopiero interwencja u Pelikana przyniosła nr przesyłki i szybki odbiór paczki.
Niestety w porównaniu do poprzednich lat tym razem Pelikan zmienił trochę formułę i nie dostarczył zestawu wszystkich kolorów Edelsteina do testowania, ale za to przygotował bardzo miłe upominki dla wszystkich zarejestrownaych uczestników.
Na koniec info o miejscu spotkania:
Chinkalna, Plac Wolności 9 - Wrocław. Startujemy 18:30

_________________
https://www.instagram.com/fp_bryan/

...a czy jakaś pora zakończenia jest przewidywana, bo do świtu to chyba nie da rady Pytam, bo za jednym zamachem kupiłbym bilet powrotny... I jeszcze jedno pytanie: czy w tym lokalu jest jakaś bezpieczna przystań rowerowa? Rozważam opcję max: połączenia przyjemnego z przyjemnym, a więc zabrania ze sobą roweru i pozwiedzania sobie miasta tym sposobem... A co mnie do tego skłoniło, pokażę Wam na miejscu...

_________________
"Główną ulicą miasta idzie szaman, niosąc totemy i ciągnąc za sobą saneczki..."

Restauracja jest do 23. Dłuższe imprezowanie wymaga zmiany lokalu. W samym lokalu roweru raczej nie będzie się dało zostawić, ale w pobliżu powinno być kilka solidnych stojaków rowerowych przy NFM. Możesz też rozważyć opcje super-max i w ogóle przyjechać do Wrocławia rowerem. To około 75km

_________________
https://www.instagram.com/fp_bryan/

Dzięki Bryan, opcja super-max, choć kusząca, jest nad wyraz czasochłonna( 4,5h za GoogleMaps, w jedną stronę). Dłużej bym do Was jechał, niż z Wami przebywał... Jeśli już się zdecyduję, to na opcję z kolejową podwózką...

_________________
"Główną ulicą miasta idzie szaman, niosąc totemy i ciągnąc za sobą saneczki..."

No to pióra do wora i w drogę wyruszać pora... jeszcze tylko jakieś pomarańczowe dodatki dorzucę gdyby jakiś happening trzeba było zaaranżować... nu tak dla podderżenija razgawora Do zobaczenia we Wrocławiu!

_________________
"Główną ulicą miasta idzie szaman, niosąc totemy i ciągnąc za sobą saneczki..."

Witacie wszyscy Hubowicze, ci co dojechali na swoje huby i ci co szczęśliwie powrócili do siebie, także ci, co nie dojechali ale kibicowali z oddali... Chciałem tylko gwoli ścisłości( gdy już ochłonąłem z emocji i nabrałem dystansu) poinformować, że we Wrocławiu Huba się jak najbardziej odbyła!!! Nie widać tego być może po wpisach w wątku, co jak najbardziej potwierdza moją wcześniejszą tezę o ogromnym przywiązaniu wrocławian do zachowania prywatności... Mój komentarz w tym świetle będzie wielce niewiarygodny, bo to przecie ja próbowałem podsycać ten oszczędny wrocławski wątek swoimi entuzjastycznymi wpisami...Więc jeśli napiszę, że było pięknie i kolorowo, zwłaszcza pomarańczowo, pół na pół z akwamarynowym... to i tak nikt mi, przybyszowi z zewnątrz, nie da wiary Ale co tam, napiszę o polskich Rysiach wylegujących się na pomarańczowych połoninach... o stadku Lam stojących u podnóża ogromnego kamiennego klipsa znalezionego w pewnej rzece Beskidu Niskiego... o Inkach, którzy zajmowali się produkcją niezwykle precyzyjnych urządzeń pomiarowych... o dziwnych grzybkach, które należało odwracać do góry nogami i wysysać z nich wnętrzności... i o rowerach, które dojechały i nie dojechały na spotkanie i o pomarańczowym dzienniku jednej "Gadającej Głowy", który to wszystko uzasadnia... i o pewnym piesku, znanym skądinąd w środowisku, popijającym sympatyczny atrament prosto z miski... i wiele innych jeszcze historii nawet jeśli nikt nie da wiary, że Pelikanowa Huba miała także miejsce we Wrocławiu...

_________________
"Główną ulicą miasta idzie szaman, niosąc totemy i ciągnąc za sobą saneczki..."

Brawo dla wrocławiaków za pomarańczowo-akwamarynową hubę!

_________________
http://mcagnes.blogspot.com