"Atramenty z serii Iroshizuku cieszą się na świecie doskonałą opinią. W naszym kraju również zdobyły sobie dużą popularność, pomimo ceny znacznie wyższej w porównaniu do Japonii, w której są one produkowane. Dziś chciałbym zaprezentować test atramentu Shin-Kai, który wg. producenta ma oznaczać kolor „Deep Sea”. W dużym uproszczeniu, kolor ten odpowiada za uzupełnienie linii o „blue-black”, czyli kolor niebieski z niewielką domieszką czerni.
Tzw. „blue-black’i” należą do podstawowej oferty praktycznie wszystkich producentów atramentów, bądź firm, które sprzedają zarówno atramenty, jak i pióra wieczne. Jest to można powiedzieć „klasyka gatunku”. Stanowi ona połączenie pomiędzy inkaustami niebieskimi i czarnymi, przez co jest chętnie używana przez wiele osób. Jednak pomimo tak szerokiego wyboru atramentów tego typu, właściwości przez nie prezentowane są różne. Jaki wobec tego jest Shin-Kai?
Z pewnością, podobnie jak w przypadku innych atramentów z serii Iroshizuku, można pochwalić jego doskonały przepływ. Atrament doskonale sprawdza się zarówno w stalówkach oferujących bardzo cienką, jak i szeroką kreskę. Nie będziemy mieli również problemów z przebijaniem – dochodzi do niego jedynie na papierach, które nie zbierają pod tym względem najwyższych not, a i to w przypadku, gdy położymy sporo cieczy na powierzchnię papieru.
Jako, że użytkuję ten atrament już od dłuższego czasu, to był on testowany w wielu piórach (ze stalówkami zarówno stalowymi, złotymi czy też palladowymi) jak i został sprawdzony na wielu rodzajach papieru (m.in. Rhodi, Moleskine, czy też Oxford) i w każdej kombinacji byłem z niego w pełni zadowolony."
Czytaj całość





