Witam
Mam kilka Böhler-ów i są bardzo mocno zmurszałe. Plastikowe okienko kruszy się bardzo łatwo.
Długo szukałem dawcy oryginalnego ale niestety. Musiałem zadowolić się innym piórem które miałem pod ręką.
No i tak w skrócie, coś usunąłem, coś skruszyłem, coś skleiłem, coś podszlifowałem.
Myślę, że wyszedł nawet niezły FrankBöhler.















A tu porównanie z oryginalnym Böhler-em

Brawo.

A życie dawcy może nadal trwać w ciele Böhlera Będzie jeszcze polerka? System napełniania działał czy to osobna operacja? Jaki charakter(ek) ma stalówka?

Niech się pisze!
Pozdrawiam,
Mac

_________________
My podzieliliśmy się bogami, ale jak oni podzielili się nami?--- Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu
W avatarze waran nilowy. Zdjęcie: snapshot.

Prawie jak Sticky !

Brawo !

Dzięki za wgląd w moje fotki.
Polerki oczywiście ale zabieram się za tłoczek (jest za luźny).
Stalówka dość twarda ale gładko pisze za mokro jak na razie ( do poprawki).
Pozdrawiam