Nie widziałem takiego postu w naszym dziale Atramentów. Jeśli takowy jest, proszę o wybaczenie oraz usunięcie tego. Jeśli moderacja chciałaby coś zmienić w wątku, poście lub zasadach na jakich ma to się odbywać - droga wolna

Słowem wstępu, mamy do dyspozycji wiele porównywarek kolorów atramentów, cieniowania czy przepływu. Jest to ,,bezduszny" system oceny, bo taki ma być - ukazywać kolor i właściwości. Co z naszymi opiniami? Wyrażamy je pod każdym postem w Testach Atramentów, niekiedy też nie.
Co proponuję?
Zbierzmy tutaj najlepsze atramenty z każdego koloru. Nasze ulubione flaszki i doznania towarzyszące przy użytkowaniu ich. Wiem, są porównania kolorów. I co z tego? W połowie nie ma zdjęć, a połowa z 2011 roku etc.
Chodzi mi o niezależny wątek, do którego będziemy wrzucać naszą osobistą listę atramentów z podziałem na kolorki i cenę (głównie kolory). Taki ranking. Co nam po porównaniu inkaustów i ich ranking z 2009 roku, w którym nie było chociażby Edelsteinów?
Jaki ja mam na to pomysł?
Lista kolorów i po myślniku nasze ulubione flaszki atramentów bądź też naboje, jeśli tylko pod taką postacią występują. Najlepiej 2 - nasz #1 oraz jego tańszy odpowiednik. Może być go również nie być. Po tym możemy dorzucić odczucia i dlaczego warto, jednak nie trzeba. To nie ma być zbiorowa recenzja wszystkich atramentów, tylko lista tego, czego używamy. Nie mamy ulubionego koloru? Nie trzeba wpisywać. Dobrym pomysłem byłoby wrzucenie tu naszych mieszanek atramentów (nawet dolanie paru ml czerni do brązu - po zmianie polityki PhotoBucketa nie ma zdjęć i skanów - proszę o rozsądnych rozmiarów zdjęcia - najlepiej jak najmniejsze i link do nich w oryginale). Niech lista będzie dla potomnych
Jeśli chcemy poznać kolor atramentu, to najlepiej będzie poszukać w Google, na Atramentopedii prowadzonej przez Akszugora lub w tym wątku (148 kolorków dzięki Enderowi): viewtopic.php?f=13&t=11115

Proszę o dyskusję na ten temat oraz swoje propozycje - ażeby można odesłać kogoś nowego do tego wątku i nie pisać swoich propozycji.

_________________
Ziemniaka?

Główny klucz wyboru reprezentanta dla danego koloru polegał na niesłabnącym zachwycie, powrocie nieustannym do danego koloru, próbie czasu jakiej ulega (I tak Sailora Tokiwa Matsu, kiedyś ulubiona zieleń spada z podium na rzecz Kobe #34, który niezmiennie mi się podoba, w każdym możliwym piórze). Kingdome Note z kolei miałam tylko próbkę, wykorzystałam, zachwyt pozostaje do dnia dzisiejszego, kolor nie wyblakł - nie znalazłam następny godnego. Wiele blue-blacków próbowałam i to nie jest mój kolor. Poza wspomnianym, ale on jest w tej kategorii dość nietypowy  

Nie bez znaczenia są również właściwości atramentów. Te nawet o bajecznym kolorze, ale suchsze, problematyczne, wypadają od razu z zestawienia ( i użycia).



Na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda następująco:

Zielony -  Kobe #34 Souraken Tea Green 

Brąz:  Montblanc Toffee Brown

Czerwony - Montblanc Winter Glow

Fiolety/purpury: 1. Lamy Dark Lilac, 2. J. Herbin Poussiere de Luna, 3. Montblanc Violet (nie mylić z Lavender)/Diamine Purple Dream (?) - na miejsce MB szukam 'zastępnika'. Ta kategoria będzie ulegała zmianom, bo kolejne fiolety pojawiły się w mojej kolekcji

Niebieski - Robert Oster Blue Sea

Niebiesko-czarny - Kingdom Note Trametes Vaersicolor

Pomarańczowy: Robert Oster Orange zest


Morski (zielono-niebieski) - nie używam

Turkusowy - nie używam


Szary - nie używam

Żółty - nie używam[/color

Czarny - nie używam




Jest parę kategorii kolorystycznych, które czekają na eksplorację. Miałam zielony okres i przetestowałam naprawdę wiele zieleni. Zwycięzca niepokonany. Dużo oliwek lubię, ale jeśli mam ochotę na zieleń to sięgam właśnie po Kobe. Ten odcień zieleni jest mi najbliższy.

Teraz nastał czas fioletów, ciągle pojawiają się nowe, ale wymieniam te, przy których zostaję dłużej, do których wracam najchętniej. Co ciekawe Dark Lilac w momencie pojawienia się na rynku bardzo mnie irytował. Sytuacja odwróciła się diametralnie - teraz bardzo lubię ten kolor.

Kolejne do testów/ w fazie testów to Diamine 150th anniversary Purple Dream, który jest bardzo fajny. W momencie pisania przypomina Poussiere de Luna, a gdy już wyschnie bliżej mu do Violet Montblanca  KWZ Ink Szara śliwka to kolejny fiolet w mojej kolekcji, na razie przed testem.

Kilka brązów też testowałam, ciepłe z domieszką czerwieni i te zimniejsze odcienie. Chyba najczęściej wracam do ciepłego Toffee Brown.

Niebieskich lubię kilka, ale szybko nudzi mi się ten kolor. Na pewno lubię Souten Sailora, ale mógłby być lepiej nasycony. Teraz nabyłam butelkę KWZ Ink Azure #5 i to bardzo ładny odcień. Długo podobał mi się Noodlers Ottoman Azure, ale to za suchy atrament. Jednak to do Blue Sea Ostera wracam najczęściej i tym niebieskim jestem w stanie dłużej pisać.

Myślę, że jeszcze przyjdzie czas na szarości i turkusy i może czernie ... a może nie przyjdzie. Tego nie wie nikt - choć na apewno coś potestować bym chciała. 

_________________
North to The Future

Jeżeli ma być subiektywnie, to na dzień pisania posta sytuacja w moich preferencjach wygląda następująco:

Zielony - Pelikan Edelstein Jade

Brązowy - Sheaffer Scrip Brown

Fiolety - Lamy Dark Lilac

Purpurowy - Platinum Violet

Niebieski - Monteverde Horizon Blue

Morski - Pelikan Edelstein Aquamarine

Turkusowy - KWZ Ink Azure # 4

I po zastanowieniu postanowiłem skończyć zestawienie... bo z ciekawości (dziękuję @Ziemniaczku, za impuls) sprawdziłem i miałem/mam ok. 100 atramentów i w zasadzie wszystkie lubiłem/lubię. Chociaż kilka mnie rozczarowało co do koloru albo właściwości, ale to temat na inny Temat.

_________________
Co się waszeć o to pyta!
Maczaj pióro - pisz i kwita!

No to u mnie lista jest dość prosta...
Zielony -  nie używam  
Brąz- no to jest temat rzeka, ponieważ to mi się stale zmienia. Kiedyś to był Grand Canyon CdA, ale wypisałam całą butelkę... Potem MB Toffee Brown, ale zdarzają mu się niemiłe wykwity na stalówce i spadł w zestawieniu niżej, a Lie de the wskoczyło jako numer 1, ale zdetronizował go Canyon Rust Monteverde, który ma genialny przepływ, potem jednak ponownie wpadłam w ciemniejsze kolory i Yama-guri panował, po nim Smoky Quartz, ale od kilku miesięcy używam tylko i wyłącznie Platinum Earth Brown. Bardzo jeszcze lubię brąz Kaweco, w pracy stale używam brązu Pelikana 4001(zresztą bardzo jest to podobny kolor do Platinum). A co będzie dalej to zobaczymy... na stanie jest jeszcze na przykład Cognac Grafa, czeka w kolejce na użycie. I fascynuje mnie MB Writers Edition Antoine Saint-Exupéry, który pewnie ostatecznie kupię - i TAK wliczam go do brązów
Czerwony - nie używam
Fiolety/purpury - nie używam
Niebieski - nie używam
Niebiesko-czarny - nie używam
Pomarańczowy - bardzo lubię Burned Orange Grafa, Yu-yake Iro, ale nie jest to lista ostateczna
Morski (zielono-niebieski) - nie używam
Turkusowy - nie używam
Szary - nie używam
Żółty - nie używam
Czarny - nie używam

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo...

Właściwie, to mogę skopiować wpis Mery Tak się zastanawiam, czy przypadkiem nie ja go napisałem
No ale ok. Brąz u mnie jest podstawą w użyciu.
Kiedyś, dawno temu Grand Canyon był na pierwszym miejscu. Aż do chwili gdy zaprzestali produkcji a ja wychłeptałem resztki z kałamarza. Przez chwilkę MB Toffee, ale jakoś mi nie leżał. Nie mam pojęcia czemu. Obecnie w użyciu prawie cały czas Herbin Lie de The (także nr 1, chociaż na niektórych papierach lubi się rozpływać. W związku z tym zawsze w innym piórze jest inny brąz a ostatnio Pelikanowy SQ), Pelikan Smoky Quartz, Kaweco Caramel (świetny atrament zwłaszcza do kaligrafii. Mocno nasycony, nie spływa ze stalówki w maczance), kolejny to GvFC Hazelnut - także przednie właściwości i brąz bez zbyt dużych ilości odcieni czerwieni, czasami Iro Tsukushi, MB Carlo Collodi, Sheaffer brown (ten ostatni moim zdaniem troszkę niedoceniony przez użytkowników).
Ostatnit sięgam też po atrament Kallipos Wiener Kaffeehaus. Bardzo dorze zachowuje się w wiecznym piórze, idealny do kaligrafii i ma przepiękny, głęboki brąz ale czysty. chociaż chyba leciutko żółtawy. Muszę zaopatrzyć się w większą ilość buteleczek, bo mają tylko 12 ml.

Z innych kolorów czasem sięgam po starego Parkera. Ma chłopak to coś po tylu latach zamknięcia w butli.
Sporadycznie Callifolio złota goedzina i Edelstein Amber. Chociaż amber lubi grymasić i magicznie zmienia kolor (pióro jest czyste) np. na zielonkawy albo nawet całkiem zielony.
Czarny Kaweco tylko do kaligrafii.

Czerwony - nie używam
Fiolety/purpury - CdA Storm
Niebieski - nie używam
Niebiesko-czarny - Parker Quink blue black ale ten vintage (sporadycznie) Cross blue black
Pomarańczowy - nie używam
Morski (zielono-niebieski) - nie używam
Turkusowy - nie używam
Szary - nie używam
Żółty - Callifolio heure doree
Czarny - Kaweco black

_________________
Rzuć mnie wilkom na pożarcie a wrócę dowodząc watahą.

Zielony - GvFC „Moss Green”, Callifolio „Olivastre”, Kobe Sourakuen „Tea Green”. Od lat ze wskazaniem na pierwszy z wymienionych
Brąz – Od dłuższego czasu Visconti „Brown”, od niedawna Pelikan „Smoky Quartz”, „Lie de the” podeszło mi umiarkowanie. Pięknie pisało w kilku piórach, których na co dzień nie używam, z kolei w tych codziennych pisało mocno przeciętnie. No i nie lubi słabszych papierów, a takie miewam w pracy. Awaryjnie Pelikan 4001. Do brązów wliczam też absolutnie świetny i przepiękny KWZInk „Miodowy”
Czerwony - nie używam
Fiolety – Pelikan Edelstein „Amethyst” oraz poczciwy 4001
Purpury – w zasadzie nie używam. Piękny kolor ma purpurowy Visconti. Ponieważ rzadko nim pisałem – podarowałem go Magdzie.
Niebieski – Obecnie jak już muszę – to stary niebieski Omas, od zawsze Waterman „Florida”, czasem pelikan 4001
Niebiesko-czarny – Parker - „świnka” zarówno dawna jak i obecna. Diamina „Chopin”
Pomarańczowy – nie używam
Morski - Pelikan Edelstein „Aquamarine”
Turkusowy - nie używam
Szary - nie używam
Żółty - nie używam
Czarny – w zasadzie nie używam, jak już muszę to Kaweco.

Brąz - Diamine Chocolate Brown, kiedyś Diamine Rustic Brown (za bardzo w czerwień szedł) i Diamine Saddle Brown (taki nijaki). Chcę spróbować KWZ Miodowego i może Pelikana Smoky Quartz.

Niebieski - Diamine Regency Blue, wspaniały głęboki granat, do ideału brakuje mu tylko nie wpadanie momentami w tonację fioletową (a może to tylko taki połysk). KWZ Chicago Blue byłby pewnie ideałem, ale na żywo nie widziałem, no i nie do kupienia jest Kiedyś Diamine Presidential Blue, Midnight, Majestic Blue, jednak teraz wolę bardziej granat niż niebieski. Diamine Tschaikovsky też ładny.

Ja bardzo mało piszę, więc mimo, że kolorów podoba mi się mnóstwo, to zatankowane mam trzy.
Do tego dochodzi niebieski, zawsze tan sam, którego używam do sprawdzania piór.

Czarny / Szary - Cross Archival Black
Niebiesko-czarny - nie używam
Niebieski - Camel Blue
Turkusowy = Morski - nie używam
Zielony - MB Irish Green ale szykuje się zmiana
Brązowy - nie używam
Żółty / Pomarańczowy - nie używam
Czerwony - MB Corn Poppy Red
Różowy / Fioletowy - nie używam

_________________
Jestem gorszego sortu.
Bielsko przeprasza za Piętę.

Ja bez kolorków we wpisie bo w przelocie piszę.

Fiolety - kiedyś Diamine Royal Purple, obecnie J.Herbin Coś_Tam_La_Lune, a od soboty w kolejce czeka Monteverde Purple Reign
Turkusy - cholercia, najchętniej Pilota Iro i Edelstein Topaz. Ale mam i hołubię końcówkę Yard-o-led Turquise. Przepiękny.
Brązy... uwielbiałam Visconti Brown, a teraz uwaga, zaskoczę Was - SQ Pelikana. Zdziwieni, cooo? Jest też Teinka. W kolejce czekają inne brązy, ale no cóż, ja mogę, że lubię Pelikana?
Zielony - Moss Green GvFC, najpiękniejszy, najwłaściwszy odcień zieleni.

Niebieskich, Czarnych, Niebiesko-Czarnych, Czerwonych właściwie nie używam. Mieszańców zielono-niebiesko-jakiś tam też. Pomarańcze nie dla mnie właściwie. Chociaż czerwony jak już tankuję to Sheaffer Scrip. Róż - Rohrer und Klinger Magenta, ostatnio dorwałam Turbomalinę Pelikana i też spoko. Ale jaj pelikanowi nie urwało.

_________________
Kolor różowy to nie zbrodnia.

Przepraszam za off.
Daga, do najnowszego nabytku bardzo by pasował Herbin. Rouge Opera.

_________________
Jestem gorszego sortu.
Bielsko przeprasza za Piętę.

Ojej, trudny wybór, ale spróbuję ustalić własny ranking.

Czarny / Szary - czarnych rzadko używam, ale jak już, to Montblanc Ultra Black albo J. Herbin Perle noire. Szary tylko Fuyu-Syogun Iroshizuku, ale też bardzo rzadko.
Niebiesko-czarny - Diamine Prussian Blue, Sheaffer blue-black (ale ma marny przepływ), Edelstein Tanzanite i Aurora blue-black.
Niebieski - tu jest bardzo długa lista, ale porównując jakość do ceny najlepiej wypada Royal Blue Pelikana. Poza tym Visconti Blue, Iroshizuku Asa-Gao, Sailor Jentle Garrulus Lidthi, Aurora Blue, Diamine Sargasso Sea i kilka innych
Turkusowy = Morski - Edelstein Aquamarine, ale rzadko....
Zielony - Moss green GvFC
Brązowy - podobnie jak w przypadku niebieskich bardzo długa lista. M.in. Visconti Brown, Montegrappa, Wallnut i Kiowa Pecan Noodlersa, Lie de The i co najmniej innych.
Żółty / Pomarańczowy - b. rzadko, jak już, to Osmanthus Sailora.
Czerwony - nie używam, ale lubię Black Swan in English Roses Noodlersa i Aurora Callifolio.
Różowy / Fioletowy - różu raz użyłem, konkretnie Platinum i był obciach za piątkę. Fiolety mnie kuszą przed nabyciem a potem zwykle leżakują. Wymieniłbym MB Lavender Purple, Iro Murasaki-shikibu i Pelikana 4001.

_________________
Otóż zachowuję prawo zmiany zdania, a też rozkosz przeczenia samemu sobie. Ch. Baudelaire

Nie wiem czy najlepsze, ale za to z chęcią je używam
Czarny / Szary - GvFC Stone Grey, Iroshizuku Kiri Same
Niebiesko-czarny - Montblanc Midnight Blue (rzadko używam)
Niebieski - Sailor Nioi Sumire, Sailor Souten
Turkusowy = Morski - Iroshizuku Ama-Iro, Pelikan 4001 Turkis
Zielony - MB Irish Green, Iroshizuku Shin Ryoku
Brązowy - GvFC Hazelnut Brown
Żółty / Pomarańczowy - kwz miodowy (czasami)
Czerwony - nie używam
Różowy / Fioletowy - Murasaki Schikibu Iroshizuku

Uzupełnienie w kategorii "buraczek" - MB Antoine de Saint-Exupery (Encre du Desert).
Jest bosssski

_________________
Otóż zachowuję prawo zmiany zdania, a też rozkosz przeczenia samemu sobie. Ch. Baudelaire

Mój wybór? Hmm...

Czarny - Montblanc Ultra Black
Szary - Montblanc Permanent Grey
Niebiesko-czarny - Sailor Jentle Blue Black
Niebieski - Parker Penman Sapphire Blue i Kaweco Blue
Turkusowy - Waterman Obsession Blue i jego zwykła odmiana Inspired Blue
Morski - Pelikan Edelstein Aquamarine i Sailor Jentle Yama-dori Ink (Copper Pheasant)
Zielony - Sailor Kobe 49 Kitano Olive Green
Brązowy - Waterman Absolute Brown i Pelikan Edelstein Smoky Quartz
Żółty - Pelikan Edelstein Amber
Pomarańczowy - Pilot Iroshizuku Sunset (yu-yake) i Montblanc lucky orange
Czerwony - Pelikan Edelstein Garnet i Montblanc Corn Poppy Red
Fioletowy - Pelikan Edelstein Amethyst

Trudno powiedzieć czy najlepsze ale ulubione. Choć należy tez zauważyć, że ulubioność może się zmieniać w czasie...
Czarny - Diaminowy Onyx Black i Kaweco i z nowszych KWZinkowy Sen o Warszawie
Szary - Kwz inkowy Grey lux (choć mam go w mokrym piórze i jest raczej black niż grey
Niebiesko-czarny - Edelstein Tanzanite, Robert Oster Blue Night i Graf FC Midnight blue, Baikal Califolio
Niebieski- Montverde Horizon Blue i KZW ink Błękit nr 5, Asa Gao i Sailor Nioi Sumire, Eclat de Saphir J. Herbin
Brązowy - Lie de the J Herbin i Smoky Quartz Pelikanowy, Czekoladowy Diamine, Aztec Gold KWZ ink
Czerwonopodobne - Liquid Words od KWZ inków i Antoine de Saint Exupery MB, Oxblood Diamine
Zielony - Zielono złoty KWZ ink; Olivastre Califolio i Moss Gren Graf FC
Fiolety - Dark Lilac Lamy
Zólto i pomarańczowe - Miodowy KWZ ink i czasem Iro Fuyu Gaki, Ancient Copper Diamine

I jeszcze Iroshizuku Shin Kai
I Bleu Pervenche J. Herbin
I pewnie jeszcze coś o czym zapomniałem

_________________
Nie trzeba lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość, która nie jest drobnostką
Michał Anioł

http://robertdejtrowski.blogspot.com/
https://500px.com/robertdejtrowski

Moje typy:
niebieski - Waterman serenite blue - poprawny, elegancki, klasyczny, nudny do porzygania, w biurku w pracy od 20 lat
bordo - Iroshizuku yama budo i jakiś sailor,
zielony - jakiś sailor
złoty - Edelstein amber i jakiś sailor
i
podstawowy: Diamine silver fox
i jeszcze ze 60 kałamarzy, z czego polowa japonskie z krzakami bez opisu w luckim (od Lucjan) zapisie